Okolice Legnicy
W obliczu gęstniejącej mgły nie ryzykowałem wyjazdu z Kozowa na drogi wojewódzkie, którymi zamierzałem dotrzeć do stacji w Jerzmanicach-Zdroju (a później wracać rowerem). Dlatego za Wysockiem zawróciłem i cofnąłem się do Krotoszyc, a dalej pojechałem na małą rundkę po okolicznych pagórkach. Na mojej trasie znalazły się Krajewo Górne, Winnica, Kozice i Babin. Szczególnie zadowolony jestem z Winnicy - jak rzadko kiedy, dziś udało mi się pokonać cały długi, brukowany podjazd na rowerze (15-17 km/h). W Legnicy widoczność była już mocno ograniczona. Szybko wróciłem do domu Nowodworską, obwodnicą, Jaworzyńską i ulicami Tarninowa.
15:10 - ~17:00