Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:147.55 km (w terenie 17.98 km; 12.19%)
Czas w ruchu:07:57
Średnia prędkość:18.56 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:18.44 km i 0h 59m
Więcej statystyk

Legnica

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Wywóz Krossa do "remontu".
Serwis na stacji PKP Piekary przy Koskowickiej.

Krajewo

Środa, 20 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Co tu dużo pisać... Wiosna!



Legnica - (Przybków) - Prostynia - Dunino - Święciany - Krajewo - Janowice - Kozice - Babin - Legnica

Legnica

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Pod wieczór na Bydgoską, sprawdzić, jak idą prace.

Nie jest najgorzej - na odcinku od Szczytnickiej do WORD wszystko wydaje się być gotowe na wylanie asfaltu. Na drugim etapie - od Lubińskiej do Toruńskiej - przełożono już instalacje, widać podbudowę, stoją nowe latarnie.

W drodze powrotnej, na Torowej zauważyłem pierwszy samochód na legnickich "żółtych tablicach" - zabytkowego, seledynowego... malucha :D

Prochowice

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Jeszcze w styczniu prognoza długoterminowa zapowiadała na kwiecień "prawdziwą eksplozję wiosny". O eksplozji wolnego czasu na regularną jazdę nikt nie wspominał, niestety...

Nie znaczy to jednak, że w wolnej, pogodnej chwili stronię od roweru. Co to to nie. Dziś np., postanowiłem na dobry początek wybrać się po okolicznych równinach, zataczając pętlę wokół Prochowic, namawiając do tego samego Damiana. Namowa była skuteczna i o 12:15 ruszyliśmy przed siebie z krzyżówki Piłsudskiego z Heweliusza.

Co warte odnotowania, polepsza się nieco jakość odwiecznie zrujnowanych dróg. Za Kunicami w kierunku Jaśkowic, wokół Kawic, w Kwiatkowicach i między Szczytnikami a Bieniowicami pojawiły się długie odcinki gładkiego jak stół asfaltu. Gorzej, że inne wyglądają teraz wprost katastrofalnie. Dość wspomnieć o szosie w Gromadzyniu, czy w Lisowicach przy fermach. Wiele wskazuje jednak na to, że i tam pojawi się lepsza nawierzchnia. Bądźmy dobrej myśli.

Generalnie, pośród przedświątecznych przygotowań, sporo narodu znalazło dziś czas na rower. Co chwilę kogoś mijaliśmy. I bardzo dobrze!

dojazd

Piątek, 15 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Wyprawa na stare mieszkanie. Porządki.

Jaszków

Środa, 6 kwietnia 2011 · Komentarze(2)
Wieczorny wypad z Damianem. Pojechaliśmy zobaczyć, jak idzie budowa nowego cmentarza.

W drodze powrotnej, pierwszy raz jechałem rowerem po odcinku Chojnowskiej, na którym zerwano niedawno stary, zdezelowany asfalt i odsłonięto poniemiecką, drobną kostkę brukową. Zjeżdża się po niej wyśmienicie!

Legnica

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Krótko i na temat: Krossem, szczególnie zapuszczonym, to nie jest jazda.

Niech no tylko dostanę pieniądze - Cannon wróci do łask!

Dziś Legnica. Park, trzy ulice, lasek, obwodnica.
Pierwszy raz w tym roku na krótki rękaw.

Legnica

Piątek, 1 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria dojazd
To nie prima aprilis, że tak krótko. To brak czasu. Zresztą teraz, nawet gdy chwila czasu pojawia się na horyzoncie, w dylemacie pierwsze od dawna siedem godzin snu vs cztery kółka, wygrywają objęcia, nomen omen, Morfeusza. Wypada więc chociaż wyskoczyć na pocztę po polecone, zamiast pieszo, to rowerem.

Wypada, bo pogoda drażni i prowokuje. Tam gdzie bywam, śpiąc i czasami ewentualnie coś konsumując, słońce grzeje prosto w szyby na piątym piętrze. Skwar (18 stopni, Floryda!) męczy...

Promienie wdzierają się w okna, oślepiająco odbijając się od płytek w kąciku rowerowym. Stoi sobie na nich smętnie czarno-biały wehikuł z Przasnysza. Znów pewnie długo tu postoi, bo nawet podczas głupiej miejskiej przejażdżki poszła linka tylnej przerzutki. Dziwić się, skoro nikt o niego nie dba?

Nie wszędzie smętnie. Przecież przyszła wiosna, a z wiosną gdzieniegdzie przyszło nowe.

Tacy na przykład legniccy szosowcy mają teraz dobrze. Legniczanie nie gęsi i prócz Grodów swój nowy team mają. Sponsorowi chwała, młodym pomyślności.

U górali zaś chyba nędza, bo nawet tych na Z nie widać, nie słychać. Dobrze, że amatorzy, sądząc po forach i bajklogach, mają się dobrze. Oby do przodu.

Tam za Odrą, w moim starym teamie też nowe. Przynajmniej strona. Już oficjalnie, beze mnie w składzie. Przyszłotygodniowa Przesieka - też już beze mnie. Coś się skończyło.

Piątego kwietnia się zacznie. To, co od dłuższego czasu zwykle. Czerwony kalendarz - i jedziemy. Poznań 2 dni, Wrocław 4 dni, Wrocław, Wrocław, Gliwice 2 dni, Legnica, Wrocław, jakieś Święta, gdzie to do cholery jest? aż 5 dni; Opole, Wrocław, Wrocław, Kłodzko...