Legnica

Piątek, 1 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria dojazd
To nie prima aprilis, że tak krótko. To brak czasu. Zresztą teraz, nawet gdy chwila czasu pojawia się na horyzoncie, w dylemacie pierwsze od dawna siedem godzin snu vs cztery kółka, wygrywają objęcia, nomen omen, Morfeusza. Wypada więc chociaż wyskoczyć na pocztę po polecone, zamiast pieszo, to rowerem.

Wypada, bo pogoda drażni i prowokuje. Tam gdzie bywam, śpiąc i czasami ewentualnie coś konsumując, słońce grzeje prosto w szyby na piątym piętrze. Skwar (18 stopni, Floryda!) męczy...

Promienie wdzierają się w okna, oślepiająco odbijając się od płytek w kąciku rowerowym. Stoi sobie na nich smętnie czarno-biały wehikuł z Przasnysza. Znów pewnie długo tu postoi, bo nawet podczas głupiej miejskiej przejażdżki poszła linka tylnej przerzutki. Dziwić się, skoro nikt o niego nie dba?

Nie wszędzie smętnie. Przecież przyszła wiosna, a z wiosną gdzieniegdzie przyszło nowe.

Tacy na przykład legniccy szosowcy mają teraz dobrze. Legniczanie nie gęsi i prócz Grodów swój nowy team mają. Sponsorowi chwała, młodym pomyślności.

U górali zaś chyba nędza, bo nawet tych na Z nie widać, nie słychać. Dobrze, że amatorzy, sądząc po forach i bajklogach, mają się dobrze. Oby do przodu.

Tam za Odrą, w moim starym teamie też nowe. Przynajmniej strona. Już oficjalnie, beze mnie w składzie. Przyszłotygodniowa Przesieka - też już beze mnie. Coś się skończyło.

Piątego kwietnia się zacznie. To, co od dłuższego czasu zwykle. Czerwony kalendarz - i jedziemy. Poznań 2 dni, Wrocław 4 dni, Wrocław, Wrocław, Gliwice 2 dni, Legnica, Wrocław, jakieś Święta, gdzie to do cholery jest? aż 5 dni; Opole, Wrocław, Wrocław, Kłodzko...

Komentarze (1)

Kurde, poetycki wpis :D Fajny klimat, ciekawie by blog wyglądał opisując wyścigi w takim stylu :)

Bartex88 15:56 niedziela, 3 kwietnia 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!