Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:245.38 km (w terenie 45.00 km; 18.34%)
Czas w ruchu:11:24
Średnia prędkość:21.52 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:49.08 km i 2h 16m
Więcej statystyk

Legnica

Poniedziałek, 31 maja 2010 · Komentarze(2)
Tylko Legnica. Przejażdżka dzień po powrocie.

Co tu pisać. Przyszedł taki czas, w którym pierwsze miejsce zajęła dość absorbująca praca. Ciąg kolejnych 3-tygodniowych wyjazdów na Niemcy (z 1-2 dniowymi przerwami) mam zaplanowany między 11 lipca, a 15 grudnia br.

Sokołowiec

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczka
Treningo-wycieczka do położonej malowniczo w Górach Kaczawskich miejscowości Sokołowiec. W dużej mierze trasa szlakiem dobrych asfaltów ;-)



I na razie, po dzisiejszym przekroczeniu 2000 km w tym roku, to znów byłoby na tyle rowerowania. Jutro z rana wyjazd w kolejną delegację z Invent - tym razem ponad 800 km od Legnicy, do Saarbrücken na granicy niemiecko-francuskiej.

Legnica

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(2)
Zakręcony dzień.

O świcie wróciłem na 2 dni do Legnicy. Wyspałem się solidnie, do 14:00. Koło czwartej odebrałem od Oresta gładkie oponki szosowe Kenda 1.25. Chwilę później urządziłem w pokoju bałagan nie z tej ziemii, po czym... poszedłem odwiedzić Galerię Piastów.

Wpadłem do Martes Sport po działającą pompkę na zawór Presta. Następnie zaszedłem piętro wyżej do budynku kręgielni i kina Helios, by obejrzeć sobie legnicki klon wrocławskiego Top-Gym Fitness - u nas pod nazwą Get-Fit Fitness - który wzbogaci ofertę galerii w czerwcu. Dziś był tam "dzień otwarty". Pomieszczenia w rozsypce, w stanie surowym zamkniętym (ale z gotową podłogą), przed 19:00 już bez żadnego pracownika klubu, z którym można by zamienić parę słów. Wszędzie za to rozstawiono już maszyny - między innymi kapitalne rowerki Schwinn, inaczej niż we Wrocławiu, wszystkie z pedałami dwufunkcyjnymi (zwykłe/SPD). Cały klub jest większy niż pierwowzór w Ferio Gaj, choć układ jest bardzo dziwny. Licząc od wejścia: studio rowerowe, szatnie, recepcja, siłownia. W Ferio we Wro jest najpierw recepcja, po prawej stronie siłownia, po lewej studio rowerowe (oba blisko recepcyjnego sklepiku z napojami) blisko nich zaś szatnie. Pozornie logiczniej, choć o tym przekonam się zimą.

Po powrocie z galerii, ogarnięciu pokoju i zrobieniu użytku z nowych zabawek, przyszedł czas na gwóźdź wieczoru: jazda próbna, czyli crash-testy po Legnicy. Ofiar w ludziach na szczęście nie było, co nie oznacza, że nie brakowało emocji. Na cienkich gumkach, które sprawują się całkiem przyzwoicie, po prostu nie da się jeździć powoli. Mimo permanentnego roztrenowania i niewykorzystywania pełni mocy, utrzymywałem prędkość 30-40 km/h. A tętno? Zupełnie treningowe! Jazda to czysta poezja. Teraz jeszcze bardziej kusi mnie, by spróbować prawdziwej "szosy". Ryzyko jest jedno - jeśli to nie chwilowe zauroczenie, powrotu może nie być ;-)



dzisiejszy max - 50,9 na płaskim !

ps. na forumrowerowe.org w temacie Regionalne > Dolnośląskie > Legnica pojawiła się inicjatywa wspólnej ustawki legnickich bikerów-internautów.

Włóczęga

Sobota, 8 maja 2010 · Komentarze(2)
Dla ciekawskich: nie rzuciłem notowania jazd na bikestats. Samego kręcenia też nie porzuciłem, ale jakoś tak się składa, że jeżdżę na razie tyle, ile widać.

A w opisywaną sobotę? Jednak nie było Orkiestry Huty Zdzieszowice, singielków na świętej Ance, czy maratonu z trzech jednakowych rund. Była gorycz, że na naszą kolej w najbardziej potrzebnych momentach liczyć nie można, odbiór pieniędzy z kasy i żal, wściekłość, jeszcze raz żal... Dospałem do 10 i przybity, pojechałem powłóczyć się po okolicy. Efekt może być zaskakujący:



Tak. To powyżej to w prawdzie nie trasa sobotniej wycieczki, ale opracowana, pierwsza w pełni objechana trasa projektowanego przeze mnie przedsięwzięcia o roboczej nazwie "Maraton MTB Legnica" (da się wycisnąć 860 m. przewyższenia!), której ostatnie kawałki sprawdzałem właśnie tego dnia. Organizacja w przyszłym roku, przynajmniej próby podjęcia takowej przeze mnie nabierają pewności, gdyż Lubin ogłosił już oficjalnie: Maratonu Leśnego już nie zorganizują. Przy okazji rozmyślania, objeżdżania, włóczenia się po ścieżkach porządnie się odprężyłem. Ot, takie rowerowe katharsis.

A co, najprawdopodobniej, dalej?
Od 16 do 30 maja - ponowny wyjazd z firmą do Niemiec
Początek czerwca - przygotowanie do BM Polanica
5 czerwca - BM Polanica-Zdrój
19 czerwca - BM Piechowice
lipiec-sierpień (na razie bez konkretnych dat) - cała seria wyjazdów na Niemcy
5 września - BM Poznań
18 września - BM Ustroń
2 października - BM Karpacz ...a do tego może Przesieka

A teraz coś z zupełnie innej beczki:

Młodzież młodsza może zabierać się bez większych oporów (polecam dojazd do Myśliborza rowerem, wypraktykowane przy okazji zawodów w lutym), natomiast młodzież starsza może przedzwonić do organizatora, czy 22 i 23 latek to wg niego też młodzież - i ile pętli dlań przewidziano.

Sichów

Środa, 5 maja 2010 · Komentarze(1)
Tak od niechcenia wsiadłem na rower i ruszyłem przed siebie. Celem był Stanisławów. Powiedzmy, że przestraszyłem się chmury.

Legnica - Smokowice - Dunino - Święciany - Krajewo - Sichówek - Sichów - Słup - Bielowice - Kościelec - Legnica