Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2009

Dystans całkowity:227.50 km (w terenie 42.37 km; 18.62%)
Czas w ruchu:10:27
Średnia prędkość:21.77 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (94 %)
Maks. tętno średnie:164 (83 %)
Suma kalorii:3637 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:28.44 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Gm. Kobierzyce

Piątek, 30 stycznia 2009 · Komentarze(0)
W południowej przerwie między zakuwaniem do egzaminów z HG i matematyki. Dojazd z Tyńca do Żernik, dwa kółeczka na trasie Żerniki - Królikowice - Bąki - Krzyżowice - Żerniki i powrót do Tyńca.

W drodze powrotnej zajechałem do płaskiego jak stół krzyżowickiego lasu. Po nocnych przymrozkach wszystkie ścieżki pokrył lód.

Gm. Kąty Wrocławskie

Środa, 28 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Pętla, a właściwie patrząc na mapę "ósemka" treningowa po okolicy LG. W sumie miałem nie wyjeżdżać, bacząc na naukę do dzisiejszego (17:00) zaliczenia ćwiczeń z historii gospodarczej. Ale cóż... wiośnie się nie odmawia ;-)

Tyniec Mały - Małuszów - Strzeganowice - Sośnica - Sadków - Pietrzykowice - Biskupice Podgórne LG - Małuszów - Krzyżowice - Żerniki Małe - Tyniec Mały

Legnica - Tyniec

Sobota, 24 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Pierwszy raz w 2009 r. z Legnicy pod Wrocław :)

Nieco za słaby i za krótki planowy trening i wywóz Krossa z Legnicy w jednym, przy niemal wiosennej pogodzie i rytmach Róż Europy i Maanamu pod kaskiem :-) Od domu do Kątów Wrocławskich jechałem standardowo (czyli tak). W Kątach urządziłem sobie krótki postój na napicie się ciepłej (a właściwie letniej) herbaty z termosu i po chwili ruszyłem dalej nową trasą:

Sośnica - Różaniec - Strzeganowice - Małuszów - DK35 - Tyniec Mały

Kilometraż praktycznie taki sam, za to przyzwoita asfaltowa droga o niebo lepsza od trasy wzdłuż LG Electronics, głównie pod względem bezpieczeństwa i przyjemności z jazdy - aut tyle co nic. Natężeniem ruchu i stanem podobna do wielu w podlegnickiej gminie Krotoszyce.

A na bikelogu, jak widać, zmiany. Trzeba było ujarzmić i doprowadzić do porządku nieco nadmiernie rozbudowany szablon. Może pod koniec sesji, czyli około 9 lutego (nie licząc możliwej - odpukać - poprawki z matmy) zmienię jeszcze górny banner.

Gm. Krotoszyce

Sobota, 17 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Przejażdżka po dość przyzwoicie odśnieżonych asfaltach gminy Krotoszyce.

trasa: Legnica park - Jaworzyńska - Nowodworska - Babin - Kozice - Winnica - Sichówek - Krajów - Krotoszyce - Wilczyce - Dunino - DW364 - Legnica Złotoryjska - Tarninów - dom

Legnica

Wtorek, 13 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Po Legnicy podwójnie. Najpierw na trasie:

BYDGOSKA - Lubińska - Poznańska - Struga - Poznańska - Głogowska - Garncarska - Słubicka - Bagienna - Głogowska - jakaś nad Czarną (tam zawracanie garażem) - Głogowska koło mostu zawracanie na ulicy - Krasickiego - Prusa - Łokietka (parkowanie) - Głogowska - Skłodowskiej - Piastowska - Chojnowska - Gwarna - Muzealna - Wojska Polskiego - Rataja - Kościuszki - Grunwaldzka - Plac Łużycki - Złotoryjska - Rondo UE - Złotoryjska - Dziennikarska - Chojnowska - Jagiellońska - Senatorska - Emilii Plater - Ściegiennego - Skłodowskiej - Łokietka - Głogowska - Prusa - Leszczyńska - BYDGOSKA

czyli "czilautowa" jazda egzaminacyjną eLką. Bardzo przyjemnie i spokojnie, bo już na placu wiedziałem, że wynik będzie negatywny :P Oblałem łuk, przy każdej próbie zatrzymując auto kilka cm za wcześnie przed kopertą. Ironia losu - ani jednego strąconego pachołka, przejechanej linii, ślicznie zaliczona górka i - tu zdziwienie - bezbłędnie zaliczone miasto (z parkowaniem przodem). Zemścił się na mnie brak dodatkowych jazd (a ostatnio auto prowadziłem we wrześniu). I szczerze mówiąc stąd to luzackie podejście. Wiedziałem, że nie zdam. Żebym tylko wiedział, że miasto pójdzie tak dobrze ]:->

Nic, świat się nie zawalił, w końcu mam jeszcze rower :D I rowerem właśnie wyjechałem po 14 na miejską trasę:

Dom - park - Lasek Złotoryjski - os. Asnyka - Tarninów - park - os. Kopernika - park - dom

w statystyce oczywiście tylko jedynie słuszny pojazd ;-)

Park Miejski

Niedziela, 11 stycznia 2009 · Komentarze(0)
Ponad 7 dni bez roweru to zdecydowanie za długo. Skoro więc mgła opadła, wyszło słońce, a temperatura na dworze zbliżyła się do zera, nie mogłem nie wybrać się chociaż do legnickiego parku. Ludzi - jak zwykle w niedzielne popołudnie - mnóstwo. Tym razem jednak spotkałem nawet trzech rowerzystów.

Po przewietrzeniu się i chwili przed komputerem czas posiedzieć nad notatkami. Zbliża się wszak tydzień zaliczeń... Poniedziałek - nauka o przedsiębiorstwie, czwartek - nauka o polityce (przedtermin :D), matematyka (z ł o !!!) i historia gospodarcza, piątek - test kwalifikacyjny z angielskiego. Gdy będzie po wszystkim, trzeba będzie to odreagować. Także do soboty zima musi odejść ;-)

ps. Mój oryginalny szablon wraz ze zniknięciem serwera z plikiem css poszedł w niepamięć. Z braku czasu na kreatywność wracam na jakiś czas do standardu.

Legnica: miasto + lasek

Sobota, 3 stycznia 2009 · Komentarze(1)
Rekreacyjnie po Legnicy

Przez wczorajszą śnieżycę nie miałem za bardzo jak wrócić do Wrocławia z rowerem, a w efekcie nie mogłem pojechać na klubowe otwarcie sezonu :-( Nie zmarnowałem jednak pięknej zimowej soboty - Kross wyruszył na legnickie szlaki. Przepis na udaną wycieczkę był prosty - jak najwięcej po ubitym śniegu, jak najmniej po piasku, soli i pośniegowej brei.

Obrzeżami pełnego spacerowiczów parku ruszyłem w kierunku mostu Bielańskiego. Za kładką skręciłem w prawo i Wałami Jaworzyńskimi dojechałem do obwodnicy zachodniej. Barierki między jezdniami nie pozwalają na dalszy przejazd prosto, musiałem więc dojechać przez skrzyżowanie przy szkole rolniczej. Szczęśliwym trafem na ścieżko-chodnikach ani śladu błota.

Po kilkuset metrach w kierunku centrum i przeprawie na drugi brzeg Kaczawy wjechałem do strefy ochronnej Huty Miedzi Legnica...


...której drogami dojechałem do Ronda UE, a stamtąd do Lasku Złotoryjskiego. Na ścieżce rowerowej od ronda do przystanku MPK dobry znak - ślady opon MTB. Czyli Legnica nie próżnuje ;-)

Początkowo miałem zamiar wjechać ul. Ceglaną. Od zamiaru odwiódł mnie złocisty pył rozsypany na odśnieżonym asfalcie. To było zresztą do przewidzenia, w końcu naprzeciw schroniska dla zwierząt, do którego prowadzi ta droga jest baza Zarządu Dróg Miejskich. Na szczęście wjazdu od ul. Zdrowia nie naruszono, co widać na załączonym obrazku:


Po kilku kółeczkach po zachodniej części lasku przeniosłem się na drugą stronę ul.Złotoryjskiej. Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony mijałem kilkunastu małych saneczkarzy, a nieopodal Glinek także pojedynczych narciarzy biegowych i amatorów nordic walkingu. Aż miło popatrzeć, ilu "rodaków" spędza sobotnie południe na sportowo :-)

Do parku wróciłem swoim ulubionym łącznikiem lasek-park wzdłuż ładnie zamarzniętej Młynówki

oraz Wałami Krasickiego, gdzie z kolei mijałem biegaczy i prawdziwy tłum dziatwy (i częstokroć rodzicami) oblegający górkę saneczkową.

Pod koniec przejażdżki, odwiedziłem jeszcze Stare Miasto, gdzie obok starych zamkowych...


... i kościelnych wież wznosi się gmach przyszłego kina Helios.


Legnica da się lubić :-) Szkoda, że już niebawem czas wracać do Wrocławia.

Legnica

Czwartek, 1 stycznia 2009 · Komentarze(0)
2009 r. wypadało przywitać na rowerowo. Dzisiaj w pojedynkę i nieoficjalnie, bo oficjalnie z teamem mamy zamiar witać sezon w sobotę, 3 stycznia. Po 16:00 wybrałem się więc na przejażdżkę przez oszronione alejki legnickiego parku, oblodzoną kładkę nad Kaczawą i wyjątkowo pustą ul. Fabryczną na osiedle Kopernika. Powrót prawie tą samą drogą.

Z nowym rokiem przeprosiłem się z liczydłem kilometrów w terenie. Nie są to specjalnie dokładne dane (np. dziś na podstawie Google Maps), ale bądź co bądź zawsze to dodatkowy wskaźnik, na który przyjemnie będzie popatrzeć pod koniec roku.