Legnica: miasto + lasek

Sobota, 3 stycznia 2009 · Komentarze(1)
Rekreacyjnie po Legnicy

Przez wczorajszą śnieżycę nie miałem za bardzo jak wrócić do Wrocławia z rowerem, a w efekcie nie mogłem pojechać na klubowe otwarcie sezonu :-( Nie zmarnowałem jednak pięknej zimowej soboty - Kross wyruszył na legnickie szlaki. Przepis na udaną wycieczkę był prosty - jak najwięcej po ubitym śniegu, jak najmniej po piasku, soli i pośniegowej brei.

Obrzeżami pełnego spacerowiczów parku ruszyłem w kierunku mostu Bielańskiego. Za kładką skręciłem w prawo i Wałami Jaworzyńskimi dojechałem do obwodnicy zachodniej. Barierki między jezdniami nie pozwalają na dalszy przejazd prosto, musiałem więc dojechać przez skrzyżowanie przy szkole rolniczej. Szczęśliwym trafem na ścieżko-chodnikach ani śladu błota.

Po kilkuset metrach w kierunku centrum i przeprawie na drugi brzeg Kaczawy wjechałem do strefy ochronnej Huty Miedzi Legnica...


...której drogami dojechałem do Ronda UE, a stamtąd do Lasku Złotoryjskiego. Na ścieżce rowerowej od ronda do przystanku MPK dobry znak - ślady opon MTB. Czyli Legnica nie próżnuje ;-)

Początkowo miałem zamiar wjechać ul. Ceglaną. Od zamiaru odwiódł mnie złocisty pył rozsypany na odśnieżonym asfalcie. To było zresztą do przewidzenia, w końcu naprzeciw schroniska dla zwierząt, do którego prowadzi ta droga jest baza Zarządu Dróg Miejskich. Na szczęście wjazdu od ul. Zdrowia nie naruszono, co widać na załączonym obrazku:


Po kilku kółeczkach po zachodniej części lasku przeniosłem się na drugą stronę ul.Złotoryjskiej. Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony mijałem kilkunastu małych saneczkarzy, a nieopodal Glinek także pojedynczych narciarzy biegowych i amatorów nordic walkingu. Aż miło popatrzeć, ilu "rodaków" spędza sobotnie południe na sportowo :-)

Do parku wróciłem swoim ulubionym łącznikiem lasek-park wzdłuż ładnie zamarzniętej Młynówki

oraz Wałami Krasickiego, gdzie z kolei mijałem biegaczy i prawdziwy tłum dziatwy (i częstokroć rodzicami) oblegający górkę saneczkową.

Pod koniec przejażdżki, odwiedziłem jeszcze Stare Miasto, gdzie obok starych zamkowych...


... i kościelnych wież wznosi się gmach przyszłego kina Helios.


Legnica da się lubić :-) Szkoda, że już niebawem czas wracać do Wrocławia.

Komentarze (1)

Rower w zimie to nie dla mnie, ale kto wie...
Jak patrzę na te zdjęcia i krajobraz w zimie i w słońcu, aż chce się wyjść z domu,
pozdrawiam





Rometka 17:00 sobota, 3 stycznia 2009
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!