I okazuje się, że z nowej-starej pracy do domu mam teraz (sumarycznie) zaledwie 300 m bliżej, niż dawniej. A wydawało się, że po przeprowadzce mam na lotnisko dużo, dużo bliżej ;)
Prace na Chojnowskiej nic a nic nie posuwają się do przodu.
Jadąc 7 km/h między szynami można za to poczuć klimat tramwajów, które kursowały na tym odcinku do 1960 r. (w całym mieście do 13.07.1968). W końcowym okresie działania jeździły właśnie 7 km/h. Korzyść z jazdy tramwajem była tylko taka, że nie trzeba było dreptać pieszo na dworzec albo cmentarz - oszczędności czasowej bowiem żadnej.
Trasa jak na mnie sztampowa (choć w odwrotną stronę niż zazwyczaj), ale okoliczności nie do końca. Powiedzmy bowiem, że udało mnie się zmobilizować i wyjechać o 4 rano. Legnica o tej porze robi kapitalne wrażenie, szczególnie zaś widok na oświetloną hutę z górki w Babinie - polecam tym, którzy lubią industrial oraz dysponują dobrym sprzętem fotograficznym i nie wahają się go użyć. Z innych ciekawostek: samochodów na całej trasie, nie licząc wjazdu do Legnicy, nie spotkałem nawet dziesięciu, za to kolarza zjeżdżającego z Kapelli przez Podgórki o 6 rano to i owszem. Krajobrazu nie mam zamiaru opisywać - jest nas, legniczan, na bikestats już tylu i tyyyyle zjeździliśmy, że okolica została już wyczerpująco opisana.
Swój wycieczkotrening skończyłem o 9:30, a dzięki małemu kółku przez masyw Wilczej Góry dobiłem do chyba pierwszej w tym roku setki. Poszło gładko, choć nie powiem, bym teraz (w chwili pisania 10:50) czuł się rewelacyjnie. Najwyższy czas się zdrzemnąć po nieprzespanej nocce - sprawczyni tego wyjazdu :)
kol(ej)arz ;-))
2007 - powrót na rower po 15 latach przerwy.
2008 - pierwszy wyścig, dołączenie do MTB Votum Team Wrocław
2009 - 7 Bike Maratonów na koncie, maraton w Lubinie, no i ukończona na 11 miejscu etapówka :)
2010 - sezon przerwała nieoczekiwana zmiana sytuacji życiowej i dość absorbująca praca. Koniec ścigania
2011 - mała stabilizacja i powrót na rower, pierwszy wyścig po przerwie
2012 - rok "turystyczny", na początku oczekiwana zmiana miejsca pracy, na końcu - równie oczekiwane przeniesienie służbowe i przeprowadzka do Kłodzka :)
2013 - "zadomowienie" w Kotlinie Kłodzkiej, parę ciekawych wycieczek
2014 - rok praktycznie bez roweru
2015 - powrót już chyba na dobre do Wrocławia, kolejny powrót na rower!
Bikestats towarzyszy mnie od pierwszej "współczesnej" jazdy 22.07.2007.
pole rażenia: http://zaliczgmine.pl/users/view/1102