Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:766.66 km (w terenie 58.26 km; 7.60%)
Czas w ruchu:32:07
Średnia prędkość:23.87 km/h
Suma podjazdów:60 m
Maks. tętno maksymalne:187 (95 %)
Maks. tętno średnie:156 (79 %)
Suma kalorii:15347 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:40.35 km i 1h 41m
Więcej statystyk

Trening w PK Chełmy

Czwartek, 2 lipca 2009 · Komentarze(0)
Kolejny trening w Chełmach. Planowałem przejechać dziś odwrotność ostatniej trasy przez Chełmiec. W Piotrowicach przegapiłem jednak właściwe skrzyżowanie i wjechałem na wzgórza nad Stanisławowem "standardowo" - przez Bogaczów. Powrót, żeby nie było za łatwo, przez brukowany podjazd w Winnicy. Nasze małe, winnickie piekło.

trasa: Legnica - Kościelec - Warmątowice S. - Przybyłowice - Stary Jawor - Piotrowice - Męcinka - Bogaczów - Pomocne - Stanisławów - Sichów - Sichówek - Krajów - Winnica - Kozice - Babin - Legnica

Końcem sesji lipiec się zaczyna...

Środa, 1 lipca 2009 · Komentarze(0)
Dziś o 10. rano zdałem (albo i nie, wyniki mają być do niedzieli) ostatni egzamin w tej sesji. A więc do kampanii wrześniowej jestem - przynajmniej z pozoru - wolnym człowiekiem.

Przeanalizowałem już sobie w kontekście wakacji plan treningów do października. Nie wnikając w szczegóły, zapowiadają się: 4 sesje trzygodzinne, 27 dwugodzinnych i 34 wypady jednogodzinne (treningi i rozjazdy). Największy problem mam z wymyśleniem kilku sensownych tras na te ostatnie - bo w końcu ile można śmigać po Lasku Złotoryjskim i parku. Na dwugodzinnych zamierzam jak najczęściej odwiedzać Chełmy. Przez ponad pół roku brakowało mi tych naszych górek, a właściwie przedgórza. Niekiedy pewnie nie pogardzę Lubińskim Lasem. Trzygodzinne zaś mają w tym roku praktycznie jeden cel - dalsze zakątki Gór Kaczawskich. Oby pogoda dopisała!

Dziś zaś, zgodnie z planem, rozjazd. Krążenie po mieście od 20. Po kolei: park, Bielany, os.Piekary, os.Kopernika, park, Tarninów, os.Asnyka, zajezdnia MPK i z powrotem park. Pod koniec trasy ciekawostka: namierzyłem najwyraźniej trenującego bikera z mojej dzielnicy. Jak to kiedyś pisaliśmy na forumrowerowe.org, "w Legnicy nie da się być utajonym".