10000 km na rowerze :) a poza tym...

Środa, 25 marca 2009 · Komentarze(1)
Spotkało mnie dziś niemałe zaskoczenie. Wchodzę po powrocie z uczelni na forum naszego teamu, a tam informacja, że w niedzielę z rana jedziemy prosto ze zgrupowania na wyścig XC do Brzegu. Nie wiem co o tym myśleć, bo generalnie na cały sezon nie planowałem żadnych startów w cross country. Ale może to i dobrze. Będzie okazja sprawdzić się na lokalnym, otwartym wyścigu (czyt. przekonać się na własnej skórze, jak to jest dostać dubla). A kto wie, może nawet przeżyję tych 10 okrążeń, a jak się spodoba, odważę się wystartować w maju w Legnicy, o ile wyścig znów się odbędzie?...

Do rzeczy, trasa.
Dojazd: Tyniec Mały - Żerniki Małe - Racławice Wielkie.
Powrót: odwrotnie.
Trasa właściwa: Racławice - Królikowice - Kobierzyce - Chrzanów - Racławice x 3 i na koniec Racławice - Nowiny - Kobierzyce - Żerniki Małe

Zimno. Czapeczka pod kask wróciła do łask ;)

Komentarze (1)

XC to niezłe tempo, jedziesz od 1 rundy na maxa, najlepiej na kole. I nie odpuszczaj na zjazdach, raz się żyje :D Myślę że nie dostaniesz dubla skoro tak dużo jeździsz :)
pzdr.

Bartex88 21:10 środa, 25 marca 2009
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!