Dunino

Środa, 29 sierpnia 2012 · Komentarze(1)
Wczoraj wcześnie rano, zaczynając pracę po 5 rano na pociągu sunącym przez zalane gęstą mgłą Bory Dolnośląskie, przyglądając się promieniom słonecznym ledwo przebijającym się przez rozmyty jakoby krajobraz, stwierdziliśmy z mechanikiem, że nadejście jesieni - nie tej kalendarzowej, a faktycznej - to już kwestia dni. Mając wczorajszy poranek w pamięci, gdy dziś przed południem letnia aura udowodniła, że to, tak jak by, jeszcze nie jej ostatnie słowo, zmusiłem się do wyskoczenia na rower, by choć z daleka pooglądać skąpane w sierpniowym słońcu Chełmy. Mała, banalna rzecz, a cieszy.

Komentarze (1)

Nawet nie strasz. Widziałem kilka dni temu wiele pożółkłych, opadłych liści w moim ulubionym podkrakowskim wąwozie, ale to nie znaczy, że jesień ma prawo tak szybko nas nachodzić ;p

andale 20:12 środa, 29 sierpnia 2012
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!