Wpisy archiwalne w kategorii

dojazd

Dystans całkowity:1665.35 km (w terenie 48.20 km; 2.89%)
Czas w ruchu:79:47
Średnia prędkość:20.87 km/h
Maksymalna prędkość:50.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:176 (89 %)
Maks. tętno średnie:147 (75 %)
Suma kalorii:5160 kcal
Liczba aktywności:131
Średnio na aktywność:12.71 km i 0h 36m
Więcej statystyk

Wrocław - dojazdy

Czwartek, 7 stycznia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria dojazd, WF
Dojazd na WF i powrót z zajęć. A na zajęciach (poza statystyką) godzinny trening: kółeczka po ośnieżonej Kilimandżaro i wałach. Frekwencja powalająca - ja i trener :)

Trzebnica

Niedziela, 3 stycznia 2010 · Komentarze(3)
3 stycznia już dawno zarezerwowałem sobie na przejażdżkę noworoczną ze swoim klubem. Że dzień wypadnie aż tak rowerowo, nie przypuszczałem!

Zaczęło się od tego, że na kolei rozkład rozkładem, a i tak rządzi dyżurna ruchu. W internecie 7:17, na dworcu w hallu 7:17. Na peronie w gablocie - 7:17 na plakacie skreślona, poprawiona długopisem na 7:14. Zgadnijcie, o której odjechał pociąg, a o której ja zamierzałem doń wsiąść ;]

Powiedziałem sobie: w nowym roku nie odpuszczam! Już w dalekim Ustroniu pokazałem, na co mnie stać, więc co tam lokalna przejażdżka... Pocisnąłem w stronę Wrocławia rowerem! Czarne były tylko drogi główne, więc wybrałem DK-94. Mój rowerowy debiut na tak długim odcinku tej trasy - aż za Środę Śląską. Byłoby dalej, gdyby nie uprzejmość kierowcy autobusu PKS, na tyle którego jechałem przez kilka kilometrów (V około 30 km/h). W końcu stanął na awaryjnych i... zaproponował podwiezienie! Skorzystałem, w nadziei, że zdążę na teamową zbiórkę 9:30 na Psim Polu. Niewiele zabrakło - o w pół do dziesiątej dopiero wysiadłem na Pilczycach.

Ale ja przecież się nie poddaję! Umówiłem się telefonicznie z grupą za pośrednictwem Ewy (którą, jeśli czyta, pozdrawiam ;-) ), że spotkamy się już w Trzebnicy. Dotarłem tam na skróty przez zaspę budowaną obwodnicą Wrocławia i DK-5. Na miejscu naczekałem się trochę, podmarzłem i zwątpiłem, że... team zdobędzie dziś Trzebnicę! ;) Zrobiłem pamiątkowe zdjęcie, na dowód że dotarłem

i udałem się do ciepłej, schludnej poczekalni na dworcu kolejowym. Żeby nie było, że ironizuję, na dowód zdjęcie:

Stamtąd wysłałem do Ewy SMSa, że "jak coś" do 13:23 czekam na stacji. A jednak! Nie minęła minuta, a zadzwonił do mnie Wojtek - team właśnie osiągnął cel wypadu, górkę za sanktuarium. Że dużą górkę znam w Trzebnicy niejedną, a wszystkie są za sanktuarium, w zależności od punktu widzenia, chwilę potrwało, zanim się odnaleźliśmy. Najważniejsze, że się udało!

Z grupą, tempem i stylem bardzo rekreacyjno-integracyjnym, odcinkami znanymi z Bike Maratonu, wróciliśmy do Wrocławia. W międzyczasie odezwało się odpuszczenie sobie śniadania, gdy spieszyłem się na pociąg - przed samym miastem przysłowiowo odcięło mi prąd. Za pomocą kolegów i koleżanki dotrwałem te 2-3 km do końca, chwilowo posiliłem się na Orlenie, ogrzałem w tramwaju*, po czym pojechałem na dworzec główny, skąd już pociągiem wróciłem do domu.

W sumie dziś przemierzyłem 200 km, w tym ponad 100 rowerem.


(* co do ogrzania się w tramwaju: motorniczy zgodził się na przewóz roweru. We Wrocławiu to możliwe i nic nie kosztuje, ale kierowca albo motormen musi się na to zgodzić)

Legnica - dojazdy

Poniedziałek, 28 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Dojazdy do pracy: najpierw na szkolenie, które przełożono w końcu na jutro, a później normalnie na swoją zmianę.

Legnica - dojazdy

Niedziela, 27 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Do pracy i z pracy - jak ostatnio. Z tą różnicą, że Krossem oraz nieco szybszym tempem. W parku atrakcja - nieoświetlona główna aleja.

Mam już zarys wstępny grafiku na styczeń. Soboty i niedziele po 10 godzin, żadnych dodatków w ciągu tygodnia.

Legnica - dojazdy

Wtorek, 22 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Do pracy - przez park, Wały Jaworzyńskie, nową drogę na lotnisku (17:00)
Z pracy - przez nową drogę, Bielany, park (21:45)

Po ubitym śniegu :)

Wrocław

Poniedziałek, 14 grudnia 2009 · Komentarze(0)
A teraz coś zupełnie odmiennego od:

czyli ostatnio podstawowej formy treningu tego pana w żółtym po lewej ;-)

W październiku pojawiło się tutaj kilka wpisów w stylu "Kolarstwo górskie z UWr". Skończyły się, bo teoretycznie do zaliczenia przedmiotu potrzebny jest udział w pięciu na sześć wyjazdach weekendowych - a ja, rozłożony przez jednodniową grypę, odpuściłem sobie czwarty i piąty. Jako formalista doszedłem do wniosku, że WF w tym semestrze oblałem i nie ma nawet sensu przekładać sobotniej zmiany w pracy na rzecz ostatniego, szóstego, po 20.11.

Kilka dni temu dowiedziałem się, że mam możliwość odrobienia nieobecności pojawieniem się na zajęciach sekcji MTB AZS. Obecność moja jest tym bardziej wskazana, że wybieram się w przyszłym roku na Akademickie Mistrzostwa Polski, podczas gdy moja technika jazdy pozostawia jeszcze trochę do życzenia. Sekcja trenuje w poniedziałki i czwartki. Czas, jeśli brać pod uwagę dezercję z dwóch wykładów, mam właśnie w poniedziałki. Nie bacząc więc na śnieg, mróz i wykłady - dziś po 14:00 ruszyłem Krossem prosto na wrocławską Kilimandżaro.

Sam trening, jak trening. Takie małe XC, 10 kółek po łatwej pętli. Szybko było, tętno zaś dochodziło niemal do 180 ud/min. Nie dałem się objechać! ;-)

W drodze powrotnej, ok 16:30 wpadłem na Więzienną przed gmach WPAiE, gdzie dobiegał końca drugi z wykładów, które opuściłem. Dowiedziałem się od koleżanek, co mnie dziś ominęło, odprowadziłem jedną z nich do pl.Kościuszki i pognałem do Tyńca.

Po wejściu do domu odebrało mi siły... i tak zostało mniej-więcej do 21:00. Zima jest zdradliwa. Pragnienie nie działa, wręcz nie chce się pić. A mimo wszystko, podczas wysiłku można się odwodnić.

/w statystyce czasu i km - tylko dojazd i powrót/

Legnica - dojazdy

Niedziela, 6 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Po treningu zaś, dość niespodziewanie, wyjazd do pracy.
Przez park po cywilu w deszczu - po chwili byłem ubłocony.
Źle, bo nici z odpoczynku. Dobrze, bo nadgodziny = $. Do wydania także na sport.

Legnica - dojazdy

Sobota, 5 grudnia 2009 · Komentarze(1)
Kategoria dojazd
7:48 - 7:58: do pracy przez Wały Jaworzyńskie
18:13 - 18:23: z pracy przez Bielany. Osiedle Bielany w Legnicy.

Sklep z zewnątrz wygląda na gotowy. Do spółki z ochroną musieliśmy przepraszać ludzi wybierających się na zakupy, że muszą poczekać do czwartku :)

Legnica - dojazdy

Wtorek, 1 grudnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria dojazd
Dojazd do pracy i z powrotem. Nowa trasa - do parku przez Reymonta, od kładki na Kaczawie nad rzeką i przez Wały Jaworzyńskie do Zamiejskiej. Od razu szybciej.

Robi się coraz chłodniej.