Legnica - Kościelec - Warmątowice - Bielowice - Słup - Winnica - Krajów - Krajewo Górne - Święciany - [pieszo przez pola i las] - Janowice Duże - Babin - Legnica
Jak na mnie tempo niezłe, do Krajewa Górnego (20 km trasy) prawie cały czas 25 km/h i co najważniejsze, bez żadnych przerw :) A później? Później było błądzenie od Święcian do Janowic i szybki zjazd do Legnicy.
W sumie, łącznie z włóczęgą z rowerem u boku i 1 dłuższą przerwą pod sklepem GS w L-cy trasa zajęła ponad 2 godziny (16:00 - ~18:30).
Pierwszy cel - LSSE: najpierw do łowców głów, później na rozmowę do zakładu. Jeśli zrobiłem dobre wrażenie i zdałem test z przykręcania kołpaków - mam pracę. W co wątpie, bo kto nie wie, co oznacza formułka "o wyniku rekrutacji poinformujemy telefonicznie" ;P
Później na osiedle (przez lotnisko) i do domu. Z racji charakteru wyjazdu i wmordęwiatru prędkość nierewelacyjna.
PS. Jak mogłem nie zauważyć, że tak dobiłem do 2000 km w tym roku :)
Planowana dzisiejsza świtówka z różnych przyczyn nie wyszła - cóż, co się odwlecze, to nie uciecze. Tymczasem po 16:00 zaliczyłem klimatyczną pętlę lubiatowską:
Po bezsennej nocy tuż po 4:00 Zonaimad wyskoczył z propozycją wypadu "gdzieś tak za dwie godzinki" w okolicę Miłkowic. I jak tu odmówić? ^^ Po niewiele ponad godzinnej drzemce dojechałem do wyżej wymienionego i Sabaku i ruszyliśmy przed siebie :-) O 6:00 na krajowej 94 było jeszcze pusto, opustoszałą szosą dojechaliśmy więc do Gniewomirowic. A dalej... pozwolę sobie wkleić przebieg trasy, co by nie zanudzać grafomaństwem :P
Gniewomirowice - Miłkowice wiadukt - Miłkowice PKP - Niedźwiedzice - Grzymalin - Rzeszotary - Pątnówek - Bobrów - Legnica Bobrowa - Działkowa - Nowy Świat - Plac Wolności - centrum - dom
W Miłkowicach natrzaskałem kilka kolejowych zdjęć - zainteresowanych odsyłam do albumu.
Uczestnikom, a zarazem pomysłodawcom dzisiejszej świtówki dziękuję, od siebie zaś zapraszam jutro już o 5:00 :-)
[dane: 33.55 km w czasie 01:51 h przy 18.14 km/h]
Wieczorem zaś wzięło mnie na rundę po wschodnich blokowiskach Legnicy: Koperniku i Piekarach. Tempo spacerowe, nie licząc spontanicznego ścigania z posiadaczem bliżej nieokreślonego pomarańczowo-czarnego górala od Reala przez park do Mickiewicza. Nieszczęśnik walczył dzielnie, ale ostatecznie przekonał się o wyższości kół 28" i cieńszych opon w takiej rywalizacji ;P Jak coś, pozdrawiam.
Koło 15. iście kurierska robota - podrzucić przesyłkę pod ksero na Sejmową, odebrać zaś i przywieźć z LPWiK do domu ;p Później zaś krótka rundka za miasto:
Planów na sobotę sto, a nie wiem na co się zdecydować. Albo będzie szukanie z Wojtkiem resztek poradzieckiej bazy w Raszówce, albo próba podboju Rokitek, albo - bezrowerowo - kibicowanie uczestnikom Mistrzostw Legnicy MTB... albo wyprawa służbowa tamże z redakcją portalu legnickiego ;P
kol(ej)arz ;-))
2007 - powrót na rower po 15 latach przerwy.
2008 - pierwszy wyścig, dołączenie do MTB Votum Team Wrocław
2009 - 7 Bike Maratonów na koncie, maraton w Lubinie, no i ukończona na 11 miejscu etapówka :)
2010 - sezon przerwała nieoczekiwana zmiana sytuacji życiowej i dość absorbująca praca. Koniec ścigania
2011 - mała stabilizacja i powrót na rower, pierwszy wyścig po przerwie
2012 - rok "turystyczny", na początku oczekiwana zmiana miejsca pracy, na końcu - równie oczekiwane przeniesienie służbowe i przeprowadzka do Kłodzka :)
2013 - "zadomowienie" w Kotlinie Kłodzkiej, parę ciekawych wycieczek
2014 - rok praktycznie bez roweru
2015 - powrót już chyba na dobre do Wrocławia, kolejny powrót na rower!
Bikestats towarzyszy mnie od pierwszej "współczesnej" jazdy 22.07.2007.
pole rażenia: http://zaliczgmine.pl/users/view/1102