I wykrakałem sobie. Z prognozy ICM wynika, że w Legnicy mamy już wczesną wiosnę - przynajmniej na razie przez kilka najbliższych dni. Oby tak do soboty :D
Tymczasem w domowym zaciszu powstają coraz to nowe plany na kolejne trasy do zaliczenia w ciepłe, wiosenne, a już szczególnie "pomaturalne" dni ;-) Na razie opracowałem koncepcje wypadu na Grodziec, trzech wariantów trasy w Chełmy, a nawet ambitny 114km wypad w stronę Pilchowic i Doliny Bobru.
A z dzisiejszej jazdy:
I - "standardówka": dom - miasto - szkoła II - nieco urozmaicenia: szkoła - PKP Piekary - "ptasie ulice" - Iwaszkiewicza - Piłsudskiego - Horyzontalna - Malczewskiego - Fabryczna - Kręta - Wrocławska - Jordana - Powstańców - dom
Nocny (właściwie wieczorny: ~17:00-18:00) patrol po parku i Wałach Jaworzyńskich. Liczydło twierdzi, że V max = 31,8. Nawet nie wiem, gdzie :P
===
A tak poza jazdą, choć też na temat: na niedawno odkrytym (nudy i Google czynią cuda ;-) ) forum zdążyłem przeczytać 54 z 94 stron w temacie o makrokeszach. Nie wiem, czy ruszać więcej, bo w końcu dojdę do wniosku, że wstyd wyjeżdżać swoim wehikułem na miasto (i za miasto). O tym, jakie ścierwo dobijam zdążyłem się już przekonać w praktyce (szczególnie po zjeździe z Kapelli), ale teraz dochodzę do dość optymistycznych wniosków - gdybym zdecydował się na jakże "bajeranckiego" fulla z amorami stojącego jakieś 2 metry dalej, być może sam podzieliłbym tam los powyginanej i powgniatanej wtedy jak cholera stanowiącej część mojego makro tylnej TX-30. Tyle pocieszenia w nowym roku, żem świadom, o jakie draństwo wzbogaciłem się pod koniec lipca (choć z tego co widzę i tak wytrzymałe, może dlatego, że sztywne i stalowe...), serdecznie tego żałuję i obiecuję poprawę. 10% środków na nówkę już leży na koncie, a do czerwca-lipca zamierzam uzbierać pozostałe 90 ;-) A później? Czerpać radość z prawdziwego r o w e r u - może to będzie Unibike Evolution, może któryś Hexagon, może coś zupełnie innego (znajomi ironizują, żeby zbudować coś samemu na ramie Kross Morph :P Choć, z drugiej strony, poczytałem trochę opinii o tej ramie i może warto to rozważyć ?) Czasu do namysłu bynajmniej mam jeszcze trochę.
kol(ej)arz ;-))
2007 - powrót na rower po 15 latach przerwy.
2008 - pierwszy wyścig, dołączenie do MTB Votum Team Wrocław
2009 - 7 Bike Maratonów na koncie, maraton w Lubinie, no i ukończona na 11 miejscu etapówka :)
2010 - sezon przerwała nieoczekiwana zmiana sytuacji życiowej i dość absorbująca praca. Koniec ścigania
2011 - mała stabilizacja i powrót na rower, pierwszy wyścig po przerwie
2012 - rok "turystyczny", na początku oczekiwana zmiana miejsca pracy, na końcu - równie oczekiwane przeniesienie służbowe i przeprowadzka do Kłodzka :)
2013 - "zadomowienie" w Kotlinie Kłodzkiej, parę ciekawych wycieczek
2014 - rok praktycznie bez roweru
2015 - powrót już chyba na dobre do Wrocławia, kolejny powrót na rower!
Bikestats towarzyszy mnie od pierwszej "współczesnej" jazdy 22.07.2007.
pole rażenia: http://zaliczgmine.pl/users/view/1102