Legnica
Jak powyżej ^^
Po drodze na lotnisko (gdyż miało to być kółeczko przez PKP Nowa Wieś i obwodnicę do domu) złapałem flaka. Pompowanie pod Auchanem nic nie pomogło, a że trzeba było uciekać przed zmrokiem zafundowałem mieszkańcom mijanych domów na Bielanach i współużytkownikom drogi wrażenia rodem z wojny ;p Nie ma to jak ciężka, stalowa prawie dwudziestoletnia obręcz waląca głośno o asfalt ]:->
To będzie już chyba ostatni (choć nigdy nic nie wiadomo) doraźny wydatek przed przejściem na swoje (porządne swoje ;p). Od czwartku mam już zapewnioną pracę do końca września, a więc po lipcowej wypłacie trzeba będzie odmłodzić tabor :-)
Co do liczydła - było włączone tylko do momentu przebicia opony.