Legnica nocą
===
A tak poza jazdą, choć też na temat: na niedawno odkrytym (nudy i Google czynią cuda ;-) ) forum zdążyłem przeczytać 54 z 94 stron w temacie o makrokeszach. Nie wiem, czy ruszać więcej, bo w końcu dojdę do wniosku, że wstyd wyjeżdżać swoim wehikułem na miasto (i za miasto). O tym, jakie ścierwo dobijam zdążyłem się już przekonać w praktyce (szczególnie po zjeździe z Kapelli), ale teraz dochodzę do dość optymistycznych wniosków - gdybym zdecydował się na jakże "bajeranckiego" fulla z amorami stojącego jakieś 2 metry dalej, być może sam podzieliłbym tam los powyginanej i powgniatanej wtedy jak cholera stanowiącej część mojego makro tylnej TX-30. Tyle pocieszenia w nowym roku, żem świadom, o jakie draństwo wzbogaciłem się pod koniec lipca (choć z tego co widzę i tak wytrzymałe, może dlatego, że sztywne i stalowe...), serdecznie tego żałuję i obiecuję poprawę. 10% środków na nówkę już leży na koncie, a do czerwca-lipca zamierzam uzbierać pozostałe 90 ;-) A później? Czerpać radość z prawdziwego r o w e r u - może to będzie Unibike Evolution, może któryś Hexagon, może coś zupełnie innego (znajomi ironizują, żeby zbudować coś samemu na ramie Kross Morph :P Choć, z drugiej strony, poczytałem trochę opinii o tej ramie i może warto to rozważyć ?) Czasu do namysłu bynajmniej mam jeszcze trochę.