Lasek Złotoryjski
Od czasu moich ostatnich porządnych treningów w lasku, sporo zmieniło się na lepsze. Widać, że było tu przeprowadzane jakieś oczyszczanie z gałęzi etc. Wszystkie szlaki, choć miejscami zarośnięte, są przejezdne. Trzeba tylko uważać na dziury i wyboje na singielku w stronę Białki na stoku Sępiej Góry przyległym do torów kolejowych (w pobliżu hopek). Choć, o ile sięgam pamięcią wstecz, tam "zawsze" były dziury.
Na 3 dni przed wyścigiem czuję się wyśmienicie.