Trening na Pogórzu Kaczawskim
10:09 - 13:09.
Najpierw na rozgrzewkę, przez Park Miejski i Tarninów na kółeczko do Lasku Złotoryjskiego. Dalej, na trasę: DW364 (z 5km nowego asfaltu na moją wyłączność, droga jest jeszcze zamknięta dla aut) - Złotoryja (przez centrum) - Jerzmanice-Zdrój - Nowy Kościół. Celowałem na Sokołowiec, leżący na skraju Gór Kaczawskich, ale skręciłem za wcześnie i wylądowałem w Jastrzębniku. Też dobrze ;-) Od Pielgrzymki pocisnąłem z wiatrem w plecach przez Wojcieszyn, Uniejowice do Zagrodna. Stamtąd popularnym szlakiem z Legnicy na Grodziec wróciłem do domu.
Po prawie godzinnym "zawieszeniu się", później drzemce, do siebie doszedłem dopiero ok. 16:00 :D