Trening w "Chełmach" i na Pogórzu Kaczawskim

Niedziela, 5 lipca 2009 · Komentarze(0)
Nosiłem się z zamiarem wyjazdu o 10, jednak przez poranny deszcz, odłożyłem trening na 17:30. I słusznie - właśnie wtedy pogoda dopisała.

Do Chełmca dotarłem po śladzie przedostatniego wyjazdu w te strony. Najpierw, wjechałem ów niedawno poznaną leśną asfaltówką na szczyt nad Bogaczowem. Dalej, przejechałem przez całe, niemiłosiernie długie Pomocne do Kondratowa. Płoty ze sztachet, potoki wzdłuż dróg, szachulcowe domy w rozległej dolinie - cały klimat Gór i Pogórza Kaczawskiego w pigułce. Po 5 km płaskiego kolejny stromy podjazd na płaskowyż, z którego rozpościera się ładny widok na okoliczne górki i skałki. Następnie drugi, podobny, na najwyższy punkt w okolicy - Trupień (481 m. n.p.m.). Za kamieniołomem na szczycie rozpoczyna się zjazd do Wilkowa, nawiasem mówiąc bardzo zadbanej i porządnie rozplanowanej miejscowości, właściwie miasteczka bez praw miejskich. Minąłem tam dwójkę szosowców, pozdrowiliśmy się. Ignorując zjazdy na Złotoryję i Leszczynę, dotarłem czerwonym rowerowym przez Sępów i krótki, żwirowy skrót w doł za wsią do Jerzmanic-Zdroju. Za asfaltowym zjazdem w kierunku poprawczaka, odbiłem przed torami w lewo. Tym razem na szlak zielony. Jadąc za stacją, obok Kruczych Skał i Skalnego Źródełka dotarłem na piekielnie ostry, żwirowy podjazd pod górę do Złotoryi. Myślę, że wrażenia podobne do wjazdu na Rosochę terenem. Dałem radę na 2x1, choć nie byłoby grzechem zarzucić tu na przód młynek. W Złotoryi po drodze pozdrowiliśmy się z kolejnym kolegą po fachu ;-) Dalej zaś raz z górki, raz pod górkę. Jak to na DW364.

trasa: Legnica (park, Nowodworska) - Kościelec - Warmątowice S. - Przybyłowice - Stary Jawor - Piotrowice - Chełmiec - Pomocne - Kondratów - Wilków - Sępów - Jerzmanice-Zdrój - Złotoryja - DW364 - Legnica (Złotoryjska, Rataja, Tarninów)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!