Legnica
Wyjazd 11:00. Pierwszy cel - Lasek Złotoryjski, część od os. Asnyka. Tu 1,5 godziny zabawy, z dwiema szybkimi wycieczkami pod zajezdnię MPK w ramach przerw. Cel drugi - Park Miejski. Tu zleciała niecała godzina, z przerwą na przekąskę. Cel trzeci - os. Kopernika. Telefon do Marcina, ustawka pod wieżowcem na Niedźwiedzicy i godzina na przegadanie. Akurat od 14 do 15 - w porze, w której bardzo nie lubię jeździć. Po 15 pojechałem w pewnym celu pod Hutę Miedzi, a w drodze powrotnej do domu zrobiłem jeszcze dwie rundki honorowe po lasku.
Swoją drogą dziś frekwencja w jedynie słusznej części leśnego parku dopisała - w sumie zauważyłem dziewięciu cywili i jednego zawodnika. Na ścieżce na Piłsudskiego też tłoczno, w parku podobnie. Cóż... nie ma postu od rowerowania ;D