Wrocław - Legnica*
W ramach sobotniego treningu szybka podróż z Wrocławia do Legnicy. * - właściwie nie tyle Wrocławia, co Tyńca Małego, ale co to za różnica.
Już 3 tygodnie nie odwiedzałem miasta i rodziców. W mieście trochę się zmieniło - ścieżka rowerowa wzdłuż os. Kopernika jest już skończona, mury nowej siedziby Worbike'a na Fabrycznej pną się do góry, z Koziego Stawu pierwszy raz od lat jest spuszczona woda... Taki krótki przejazd przez miasto (na dodatek, z racji rozjazdu, z wyłączonymi od stacji Piekary licznikami), a już tyle nowego. Na szczęście w domu wszystko po staremu.
Kross w Legnicy pozostanie już do 5 stycznia. Nie przeszkodzi to w moich wtorkowo-sobotnich treningach. W najbliższy wtorek przyjeżdżam zdawać teorię z prawa jazdy kat. B (pierwszy raz, trzymajcie kciuki), więc znajdzie się czas i na rower. W sobotę za to będę już odpoczywać od uczelni na przerwie świątecznej. Licząc na to, że na jedynym poniedziałkowym wykładzie z mikroekonomii profesor będzie wyrozumiały i nie puści listy ;-)