Tyniec nad Ślężą i Jordanów Śląski
czyli tour de gmina Kobierzyce
Słoneczne, a jednocześnie mroźne (i dobrze, bo zamarzło błoto na wyjazdówce z domu :) ) sobotnie przedpołudnie poświęciłem na dokładne objechanie gminy Kobierzyce, wraz z zahaczeniem o sąsiednie miasteczko - Jordanów Śląski. Wyjazd był połączeniem wycieczki z realizacją sobotniego treningu z planu. Trasę dobrałem tak, by zajęła razem z rozgrzewką i rozjazdem zajęła nieco ponad 2 godziny, zaś dwie przerwy - w Tyńcu n/Śl i pobliskim Jordanowie - wypadły niemal w połowie trasy. Ponieważ googlemaps "nie widzi" większości lokalnych dróg, a nie dysponuję żadną mapą gminy ani powiatu wrocławskiego (czas poszukać namiarów na PTTK), plany musiałem oprzeć w dużej mierze na schemacie autobusów miejskich z Wrocławia. Słusznie, bowiem tam, gdzie docierają linie Sevibusu, tam też faktycznie biegnie asfaltówka, nierzadko dobrej jakości.
Po raz pierwszy od dawna zabrałem ze sobą focidło. Na zdjęcia co prawda nie miałem zbyt wiele czasu, jednak może to i lepiej - na przykład do takiego Pustkowa Żurawskiego będzie po co wracać w któryś ze spokojnych, wolnych od treningu poniedziałków lub czwartków...
Tyniec Mały - Żerniki Wrocławskie - Racławice Wlk. (start ostry ;-) ) - Królikowice - Kobierzyce - Kuklice - Szczepankowice - Budziszów - Tyniec n/Ślężą - Jordanów Śląski (przerwa) - Nasławice - Ręków - Solna - Pustków Żurawski - Wierzbice - Królikowice - Racławice Wlk. (rozjazd) - Żerniki Wr. - Tyniec Mały
A poniżej chyba największa atrakcja dzisiejszej trasy - kościół z 1250 r. w Tyńcu nad Ślężą pod jakże słusznym wezwaniem mojego imiennika - św. Michała ;-)
10:00 - ~12:45