Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:581.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:41
Średnia prędkość:21.00 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:38.76 km i 1h 58m
Więcej statystyk

Legnica

Poniedziałek, 9 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Jazdy próbne po odbiorze roweru z serwisu

I serwis - Leszczyńska - Bydgoska - Szczytnicka - Pątnowska - Spokojna - Sudecka - Piłsudskiego - os.Bielany - park - dom. 17,10 km / 00:47.

Do Piłsudskiego było, później pojawił się luz w lewym ramieniu. Diagnoza - niedokręcona nakrętka na końcu klina. Po dokręceniu:

II pl.Słowiański - Powstańców - Jordana - Wrocławska - Kręta - Fabryczna - Piłsudskiego - Sikorskiego - Bartoszów - Gniewomierska - Jaworzyńska - Grabskiego - Poselska - Hutników - Sejmowa - Klubowa - Andersa - pl.Orląt Lwowskich - Szkolna - Mickiewicza - dom. 17,73 km / 00:46.

... i chodzi jak należy ;-) Od jutra więc ciąg dalszy podboju regionu. Trzeba korzystać z wakacji...

Legnica

Sobota, 7 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Po odespaniu nocki na inwentaryzacji po 19:45 rano (;P) trzeba było ruszyć tyłek.

Trasa: park - Bielańska - Rzeczypospolitej - osiedle przy Myrka - lotnisko - PKP Nowa Wieś - Gniewomierska - obwodnica - Chojnowska - Nowy Świat - centrum - dom

Legnica

Czwartek, 5 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Trasa: dom - park - Auchan - lotnisko - ul.Sudecka - ul.Sikorskiego - Carrefour - al.Piłsudskiego - ul.Fabryczna - park - dom

Legnica

Wtorek, 3 czerwca 2008 · Komentarze(0)
Żółwim tempem dokoła miasta z Damianem. Trzeba było się zrelaksować po długim i nudnym szkoleniu magazynierskim. Lipnie, że LPGK zasypało w końcu wielkim wałem ziemnym i "mój" wjazd na lotnisko. Od następnego razu trzeba będzie nadkładać drogi przez Nową Wieś Legnicką... :/

Trasa: Tarninów - ul.Lotnicza - ul.Kołobrzeska - ul.Domejki - obwodnica - Rondo Bitwy 1241 - lotnisko - os.Kopernika - ul.Fabryczna - Park Miejski

Bolesławiec

Niedziela, 1 czerwca 2008 · Komentarze(6)
Trasa: Legnica - DK94 - DK4 - Bolesławiec i z powrotem :-)

Najpierw miał być popołudniowy wypad z ekipą TMKMu na Rokitki. Ostatecznie zdecydował się jechać tylko Wojtek, a więc towarzystwo się leni :P Nie licząc oczywiście naszych rannych ptaszków - Damiana i Samanty, którzy odsypiali pewnie jazdę o świcie ;-)

O 14:15 ruszyliśmy spod legnickiej zajezdni. Tak się złożyło, że wiatr sprzyjał jeździe, a aut było niesamowicie mało (w tym 0 tirów na DK94! - stąd nietypowa trasa, bo szosami), spontanicznie zmieniliśmy więc cel - na Bolesławiec. Jechało się bosko - 45 km udało nam się pokonać w niecałe dwie godziny. Myślę, że nieźle, jak na bikerów-turystów ;-)


Objeżdżając miasto od północy, liczniki wyłączyliśmy na końcu obwodnicy, tuż za imitującym akwedukt wiaduktem kolejowym wysokim na 26 i długim na ok. 500 metrów. Wiadukt ten to, obok miejscowej ceramiki, jedna z wizytówek Bolesławca.


Dalej na luzie pojechaliśmy do Rynku. Sanktuarium i kamienice nawet sfotografowałem ;-)



Zdjęcia nijak tego nie oddają, ale bolesławiecki rynek po odbudowie ze środków UE naprawdę robi wrażenie. Pozostaje życzyć takiej metamorfozy wszystkim polskim miastom i miasteczkom...

Wrażenie robi też miejscowa biurokracja. Położony niedaleko Rynku nowy ratusz mieści urzędników samego tylko miasta na dziewięciu kondygnacjach. Gdyby porównać z tutejszą liczbę biur legnickiego nowego ratusza, starszego o 100 lat, pewnie wyniki byłyby podobne. Jest jedno "ale" - Legnica ma 106 000 mieszkańców, Bolesławiec - 40 000 ;P


W sumie na biurokrację nie powinienem psioczyć, bo jeśli kariera prawnika okaże się niepisaną dla mnie, pozostanie właśnie administracja. A rekrutacja na studia już niebawem... Ale do rzeczy - z centrum udaliśmy się do Tesco, gdzie uzupełniliśmy płyny, następnie nieco wolniej pod wiatr ruszyliśmy do Legnicy.

I tak, przypadkowo, przyzwoitą trasą wjeżdżamy w nowy miesiąc.
Pozdrawiam wymienionych w tekście, jak i pozostałych odwiedzających ten bikelog :-)