Bolesławiec

Niedziela, 1 czerwca 2008 · Komentarze(6)
Trasa: Legnica - DK94 - DK4 - Bolesławiec i z powrotem :-)

Najpierw miał być popołudniowy wypad z ekipą TMKMu na Rokitki. Ostatecznie zdecydował się jechać tylko Wojtek, a więc towarzystwo się leni :P Nie licząc oczywiście naszych rannych ptaszków - Damiana i Samanty, którzy odsypiali pewnie jazdę o świcie ;-)

O 14:15 ruszyliśmy spod legnickiej zajezdni. Tak się złożyło, że wiatr sprzyjał jeździe, a aut było niesamowicie mało (w tym 0 tirów na DK94! - stąd nietypowa trasa, bo szosami), spontanicznie zmieniliśmy więc cel - na Bolesławiec. Jechało się bosko - 45 km udało nam się pokonać w niecałe dwie godziny. Myślę, że nieźle, jak na bikerów-turystów ;-)


Objeżdżając miasto od północy, liczniki wyłączyliśmy na końcu obwodnicy, tuż za imitującym akwedukt wiaduktem kolejowym wysokim na 26 i długim na ok. 500 metrów. Wiadukt ten to, obok miejscowej ceramiki, jedna z wizytówek Bolesławca.


Dalej na luzie pojechaliśmy do Rynku. Sanktuarium i kamienice nawet sfotografowałem ;-)



Zdjęcia nijak tego nie oddają, ale bolesławiecki rynek po odbudowie ze środków UE naprawdę robi wrażenie. Pozostaje życzyć takiej metamorfozy wszystkim polskim miastom i miasteczkom...

Wrażenie robi też miejscowa biurokracja. Położony niedaleko Rynku nowy ratusz mieści urzędników samego tylko miasta na dziewięciu kondygnacjach. Gdyby porównać z tutejszą liczbę biur legnickiego nowego ratusza, starszego o 100 lat, pewnie wyniki byłyby podobne. Jest jedno "ale" - Legnica ma 106 000 mieszkańców, Bolesławiec - 40 000 ;P


W sumie na biurokrację nie powinienem psioczyć, bo jeśli kariera prawnika okaże się niepisaną dla mnie, pozostanie właśnie administracja. A rekrutacja na studia już niebawem... Ale do rzeczy - z centrum udaliśmy się do Tesco, gdzie uzupełniliśmy płyny, następnie nieco wolniej pod wiatr ruszyliśmy do Legnicy.

I tak, przypadkowo, przyzwoitą trasą wjeżdżamy w nowy miesiąc.
Pozdrawiam wymienionych w tekście, jak i pozostałych odwiedzających ten bikelog :-)

Komentarze (6)

Myślę, że będąc w Bolesławcu turystycznie, nie sposób nie zobaczyć tego wiaduktu.

Morpheo 19:52 niedziela, 15 czerwca 2008

ooo jest mój mostek nad bobrem...

wirusek81 19:06 niedziela, 15 czerwca 2008

Właśnie dziś byłem w Legnicy :)

pozdro

daniello24 18:50 sobota, 14 czerwca 2008

Z czasem u mnie jest teraz różnie - taką mam na razie robotę, że dzwonią 3 dni wcześniej poinformować, że danego dnia pracujemy...

Morpheo 22:10 poniedziałek, 9 czerwca 2008

DK-4 niczego sobie jest. Pamiętam, moją 200-km trasę z 2007 roku. Chocianów - Polkowice - Lubin - Legnica - Bolesławiec - Przemków - Polkowice - Chocianów. Najlepszy był kawałem na czwórce krajowej właśnie :) Michał, będziesz miał może kiedy czas ? Nudzi mi się, a podjechałbym tam do Ciebie w końcu. Bo tak dziennie to tylko w 30km się zaprawiam :)

pozdro

daniello24 17:23 wtorek, 3 czerwca 2008

Dzięki i również pozdrawiam. A wycieczka udana ;-)

wkp2 16:40 poniedziałek, 2 czerwca 2008
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!