Legnica

Wtorek, 24 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Dziś mimo słoneczka, pięknej widoczności na Pogórzu i osiemnastu stopni na termometrze nie raczyłem wychylić się z domu, dzień spędzając na tapczanie w swoich czterech ścianach. Wot, taka alternatywna w moim wypadku forma spędzenia wolnego dnia po trzydniowym turnusie wzbogaconym o dodatkowy hard dzień w pracy - z chęci zysku. Około dwudziestej poczułem jednak, że jestem zbyt wypoczęty by wstać o północy. Po krótkim rozciąganiu i krótkiej rozgrzewce ruszyłem więc na... krótkie i bardzo szybkie kółko po Legnicy - tak szybkie jak tylko dałem radę. Płonące płuca, ogień w łydkach, mokra czupryna po zdjęciu kasku, kołatające serce... tak, o to chodziło. Teraz problemów z zaśnięciem nie będzie!

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!