Jerzmanice-Zdrój

Niedziela, 28 czerwca 2009 · Komentarze(2)
Po zawalonej połowie egzaminów w tej sesji powiedziałem sobie, że rzucam wszystko i uczę się do pozostałych dwóch. Po tym, jak wczoraj chodziłem cały dzień zaspany, a dziś zanosiło się na to samo, a na dodatek zaczęły pobolewać mięśnie nie wytrzymałem i zmusiłem się do wyjścia na rower. Zwłaszcza, że pogoda względnie dopisała - nie padało.

Podjechałem na Statoil dopompować porządnie tył (3 bary) i ruszyłem wojewódzką 364 przez Złotoryję (centrum) do Jerzmanic-Zdrój. Wjechałem na górkę w kierunku Lwówka i wróciłem do Legnicy przez złotoryjską obwodnicę, Kopacz, Kozów, Rzymówkę, Krotoszyce i Wilczyce.

Po powrocie czuję się zdecydowanie lepiej. Uzależnienie?...
~13:50-16:00

Komentarze (2)

4 z tej sesji + 1 z poprzedniej, który chyba zostanie mi na wrzesień.

Morpheo 18:35 poniedziałek, 29 czerwca 2009

ile masz egzaminów? ja 5 na prawie + 2 na podyplomowych. Został mi jeszcze 1 za tydzien... dość jak na ten semestr.....

wirusek81 20:19 niedziela, 28 czerwca 2009
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!