Stanisławów

Poniedziałek, 25 sierpnia 2008 · Komentarze(4)
Stanisławów z Kacprem

Wyjazd tuż po 10 sprzed dawnej jednostki wojskowej, do której dojeżdżam parkiem i Bielańską. Dalej standardowo wyjazd Nowodworską i wioskami: Babin, Kozice, Winnica, Sichówek, Sichów. Jazda bez przerwy do połowy drogi między górnym przystankiem w Stanisławowie a szczytem, ok. 30 m prowadzenia w ramach odpoczynku i podjazd do samego końca.

Najwyższy czas uwiecznić się razem z nową maszyną na przyzwoitym tle ;-)


Poza tym zaś 2 widoczki - wszystkie zdjęcia autorstwa Kacpra.




Zjazd jak zwykle bajeczny - trzymałem cały czas 45 km/h, choć kolega jadąc 65 km/h przy zakręcie w pobliżu lustra mało nie wylądował na płocie ;-)

Powrót przez Sichówek, Krajów, Krajewo Górne, Krotoszyce i Wilczyce.

10:00 - ~12:30

Komentarze (4)

a i mam pomysł, ale napisze o nim jak tylko wybiorę się na Stanisławów ;)

Bartex88 15:13 sobota, 13 września 2008

coś wiem o tym zakręcie :D raz w życiu zaliczyłem tam glebę, w ostatnią wycieczkę 2007 roku :]

Bartex88 15:07 sobota, 13 września 2008

Na downhill chyba lepszy byłby zjazd gruntem do Leszczyny ;-)

Morpheo 19:28 niedziela, 31 sierpnia 2008

To kolega musi być całkiem dobry na zakrętach hihih. Bo ja przy 53 km/h nie wyrobiłam i wylądowałam właśnie na tym płocie. I nie tylko ja zresztą :P. Chyba ktoś pomyślał o rowerzystach, bo ogrodzenie jest dość miękkie, a nie wiem jakby się skończyła tamta kraksa, gdyby było wykonane z czegoś innego niż siatka. :D Hihi ale to musiało wyglądać śmiesznie, dwoje roweromaniaków nagle taki lot na płot, a trzeci ledwo uchodzi z opresji. A może to dobre miejsce by zacząć trenować downhill, rozbijanie się i upadki?

wirusek81 22:49 piątek, 29 sierpnia 2008
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!